Rudy zawitał!

Imię: Felix
Nazwisko: Ichinose
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 19 (Raz nie zdał więc klasa IV)
Orientacja: Bi
Narodowość: Jakoś mi wycie ciało z głowy~
Rodzina: Młodsza siostra, a reszta, to nawet nie wie co się z nimi dzieje.
Domena magii: Pole siłowe
Wygląd:
Rudo-ogniste włosy lekko opadające na ramiona dobrze zbudowanego osobnika o wysokim wzroście, bo mierzy sobie 190 cm. Można powiedzieć, że jego włosy żyją własnym życiem. Niesforne kosmyki okalają jego wręcz nienaturalnie bladą twarz i sięgają aż za zgrabne pośladki. Posiada złote oczy z których bije pewność siebie i mają w sobie ciepły blask, który u każdego wzbudzi zaufanie. Możesz się opierać, ale i tak w końcu ulegniesz. Na jego ustach wiecznie ciepły uśmiech, nieraz fałszywy, a nieraz szczery. Felix zawsze ubiera się tak by było mu wygodnie, a kolory nie grają dla niego zbyt wielkiej roli. Zwykle pada na jasną bluzę i brązowe, lub szare rurki Mogą mówić, że pedał, ale jemu to zwisa. Do pełnego ubioru brakuje tylko jego ukochanych rzemyczków i wszelakich bransoletek. Pełno łańcuszków przy paskach i na nadgarstkach, na szyi też nie zaszkodzi. Jednak najczęstszym jego dodatkiem stały się niedawno papierosy, można je uznać za jego znak rozpoznawczy.
Charakter:
W sumie to jego charakter jest dość pokręcony. Dawniej robił wszystko by przypodobać się innym i mieć z tego korzyści. Wiadomo zawsze decydowano za niego, nie wiedział jak ma się zachować. Teraz śmieje się z samego siebie. Rudy jest właściwie na pograniczu schizofrenikiem. Często w głowie ma głosik, który wygaduje mu różne, niezbyt mądre rzeczy, podsuwa ryzykowne i (prawie zawsze) brutalne pomysły. To nie tak, że nasz Felix jest szurnięty… Powiedzmy, że ma po prostu… Bujną wyobraźnię! Chłopak jest strasznie… ruchliwy, bardzo głośny i nieprzewidywalny. Uwielbia, gdy coś się dzieje. Ichinose kpi z wszelkich zasad i z wielką radością je łamie, nawet jeśli nie mają z nim nic wspólnego.
Historia:
Felix jest czwartym synem arystokratycznej rodziny japońskiej z tradycjami. Bardzo starego rodu Ichinose. Jest dzieckiem niechcianym, nie planowanym. A jego moc przysporzył tylko więcej kłopotów. Po jego narodzinach wszystko zmieniło się w rodzinie. Ojciec na pozór opanowany i szanowany miał same nerwy, bo starsi synowie sprzeczali się kto ma zostać po nim głową rodziny. Pech chciał, że akurat trzej starsi bracia chłopaka, urodzili się jednego dnia. Ojciec był coraz bardziej agresywny. Kiedyś, gdy Felix wrócił do domu po szkole, usłyszał dźwięk tłuczonego szkła. Od razu pobiegł do salonu. Ojciec stał naprzeciw jego młodszej siostry, trzymając w ręku odłamek szkła. Nim rudy był w stanie zorientować się co się dzieje, wskoczył przed siostrę osłaniając ją przed furią ojca. Niestety, nie do końca mu się udało i został zraniony w prawe oko. Jednak po chwili jakaś niewidzialna siła odrzuciła ojca chłopaka, prosto na ścianę, gdzie wsiały ozdobne katany. Starzec został przebity. Do dziś ma uraz do ojca, nawet nie był na jego pogrzebie. Od tamtej pory postanowił trzymać się jak najdalej od rodziny, jedynie upewniał się co słychać u jego siostry. W taki oto sposób trafił do tej szkoły, a w czasie podróży opanował swoją moc.

Całkiem ciekawa Kp
ZAAKCEPTOWANO