Ja? Potwór?...Nieeeeeeee...

by **Sento** Nie Cze 16, 2013 4:48 pm

Imię: Sento

Przezwisko: Potwór, Kreatura itp.

Nazwisko: Noquima

Płeć: Chłopak

Wiek: Osiemnaście wiosen

Orientacja: Dokładniej nie wiadomo, ale podobno jest bi

Narodowość: Włochy

Rodzina: Uznaje tylko zmarłego już dziadka.

Pupil: [Papuga] Tęczuś. i [Ptasznik] Ptasiu

Domena magii: Krew

Wygląd: Sento wyróżnia się spośród większości innych ludzi. Posiada on krótkie, białe włosy których tylna część jest pospinana różnymi spinkami, a grzywka swobodnie opada mu na twarz. Jego czerwone, czasem szkarłatne, oczy najczęściej są podkreślone czarną kredką do oczu. Na jego blado mlecznej twarzy przez większość czasu widnieje szeroki uśmiech, którym Sento bardzo często się chwali. Zazwyczaj zakłada luźne, szare spodnie, jakiejś tam buty i również luźne koszulki, które odsłaniają jego ramiona. Na prawym barku ma bardzo dobrze widoczną bliznę, którą nie wiadomo skąd ma. Ubrania zasłaniają jego chude i niezbyt umięśnione ciało. Mimo skończonych osiemnastu lat mierzy metr siedemdziesiąt jeden centymetrów, a przy tym waży około pięćdziesięciu kilogramów. Swoje długie na trzy centymetry paznokcie (u rąk oczywiście) zawsze ma pomalowane na różne ciemne kolory, ponieważ bardzo je lubi. Ma kolczyk w języku, kilka w uszach i jeden w pępku, te w uszach lubi spinać takimi jakby łańcuszkami. Nie wspomniałem jeszcze o tym że na lewej stronie podbrzusza ma wytatuowany tatuaż, który przechodzi gdzieś do połowy biodra, przedstawiający jakby ranę ledwo sczepioną metalowymi drutami, wygląda to dosyć obrzydliwie, ale Sento jest niezwykle uradowany gdy ktoś się czegoś boi.

Charakter: Opisywany jest jako nieobliczalna i niebezpieczna istota. Wprawdzie najczęściej właśnie tak jest, choć są momenty kiedy zdaje się być miły. Większość czasu jest trochę zwariowany a nawet pojebany. Sam nawet może się opisać, ale rzadko to robi, no chyba że ktoś ładnie poprosi. Wiadomo także że ma bardzo trudny i niezrozumiany charakter. Są chwile kiedy zamyka się w sobie i oddaje swoim pasjom i innym czynnością, przy czym czasem nawet się nie odzywa, a przy tym że on jest bardzo gadatliwy można uznać to jako cud. Jest świadomy tego że swoimi słowami może kogoś urazić, ale nie zwraca na to najmniejszej uwagi, a nawet jeśli zrozumiałby co zrobił to nigdy by nie przeprosił. Taki typ. Łatwo opisując można powiedzieć że jest tępym chamem który nie wie co robi, a może nawet nie chce wiedzieć. Jeśli na przykład będzie się z kimś kłócił, i będzie mieć swoją własną 'rację' to nawet jeśli jest świadomy że to nie prawda to i tak będzie walczyć do końca, między innymi dlatego że uwielbia walczyć o honor. Mimo tego wszystkiego jeśli znalazłby kogoś kogo by pokochał to byłby wierny, romantyczny i co tam jeszcze potrzeba do miłości. Czasem są chwile i osoby które potrafią doprowadzić go do płaczu, najczęściej wtedy obraża się i nie chce robić niczego. W takich właśnie momentach należy zrobić coś co by go uszczęśliwiło, i to nie w sposób w jaki on chce, a najlepiej od razu tak aby poczuł się potrzebny i kochany.

Historia: Urodził się w patologicznej rodzinie. Z tego co wiem jego dziadek był polakiem, i to on najczęściej zajmował się Potworkiem. Gdy Sento miał trzy lata trafił do domu dziecka, ponieważ rodzice nie mogli się nim zająć po śmierci jedynej odpowiedzialnej osoby w rodzinie. Już kilka dni później został adoptowany i trafił do 15 osobowej rodziny. Ze wszystkich był najmłodszy, ale mimo tego radził sobie najlepiej. Ci najbliżsi jego wieku bali się go z powodu tego że lubił je gonić i straszyć swoim śmiechem, którym doprowadził jedną z ''Sióstr'' do zawału. Kiedy miał gdzieś tak piętnaście lat uciekł z domu i dołączył do gangu ulicznego, jednak uznał że jest bardziej wartościowy. Wyjechał do małego miasteczka/wioski i zamieszkał w jednym z domów na odludziu. Krążyły plotki o tym że mógł być kanibalem z powodu zaginionych osób. To prawda, Sento porywał ludzi z miasta, jednak nie zjadał ich całych, tylko wnętrzności. Pozostałości zamieniał w prawie-żywe-dzieła, które wywoził i sprzedawał jako figury woskowe lub oddawał do muzeów i galerii sztuki, które bardzo ceniły jego ''talent''. Swoje magiczne umiejętności dostrzegł dopiero po tym jak pewnego dnia z jednej z ofiar krew po prostu ''wessał'' choć nawet jej nie dotknął, można powiedzieć że na odległość. Przez dwa lata ćwiczył tą umiejętność dzięki czemu kontrolował ją w prawie stu procentach, a chcąc jeszcze bardziej ją pogłębić i ulepszyć zaplanował wyjazd do jeszcze innego miejsca. Sprzedał dom i wszystko co w nim miał, sam natomiast zabrał tylko najważniejsze rzeczy i wybrał się na właśnie tą wyspę.

Ciekawostki:

Oprócz tworzenia żywych-dzieł zajmuje się również malownictwem i rzeźbiarstwem
Kocha widzieć strach, można powiedzieć że w kilku procentach jest to jego pożywienie.
Jest pewne że może przeżyć kilka miesięcy bez kropli krwi w swoim ciele.
Jego krew jest toksyczna.
Może kontrolować krew w sposób nawet że może zmieniać jej gęstość, kolor, temperaturę, właściwości, potrafi ukształtować ją w figurę oraz kilka innych rzeczy. Możliwe że czasem może zrobić krew przezroczystą, jednak zabiera to więcej energii oraz ją podpalić albo doprowadzić do formy 'kamiennej' czyli po prostu zasycha i jest twardsza od kamienia.
Gdy uśmiecha się aby kogoś przestraszyć zawsze wytrzeszcza oczy, dzięki temu efekt jest lepszy a reakcja silniejsza.
W chwilach stresu pali papierosy, których paczkę zawsze trzyma przy sobie.
Ma bardzo dobrego cela, a chcąc to wykorzystać czasami nosi przy sobie kilka noży i żyletek. Tak dla bezpieczeństwa.
Wyróżnia się swoim piskliwym głosem.

by **Shana Akari** Nie Cze 16, 2013 5:42 pm

Okej... Dobra kp

Zaakceptowano

Ja? Potwór?...Nieeeeeeee...

Ja? Potwór?...Nieeeeeeee...

Re: Ja? Potwór?...Nieeeeeeee...