Sala III rocznika

Dość duża sala w której III rocznik uczy się teorii swojej magii. Na przeciwko drzwi znajduje się tablica, a przy niej biurko nauczyciela. Na przeciwko niej znajdują się podwójne ławki.

Irashi wchodzi do klasy III rocznika i siada za biurkiem. Otworzył szufladę i włożył do niej swoje książki,długopisy,ołówki. Po tych czynnościach przypomniał sobie,że chciał jedna z nich przeczytać. Wyciągnął jedną niewielką książkę i zaczął ją czytać. Po paru minutach zaczął coś notować i sprawdzać plan zajęć jego klasy.

Weszła do sali chcąc sprawdzić czy ktoś w niej w ogóle jest. Widząc mężczyznę za biurkiem uśmiechnęła się i weszła wgłąb sali.
-Witam, jestem Hannah Cleaver z rocznika trzeciego- powiedziała podchodząc do biurka.
-Zgaduję, że pan to nauczyciel?- uśmiechnęła się łagodnie jak to miała w zwyczaju. Jej uwagę od razu przykuły uszy znajdujące się na głowie mężczyzny. Obserwowała je uważnie jednak po chwili nie wytrzymała i zapytała:
-Te uszy są prawdziwe?

-Witaj Hanah jest Irashi zgadałaś jestem nauczycielem. Uśmiechnął się do uczennicy i popatrzył na nią po czym powiedział.
-Tak uszy są prawdziwe ogon też. Jestem nauczycielem III rocznika. Nadal się uśmiechał i czekał na reakcje dziewczyny.

-Bardzo mi miło, mam nadzieję, że będzie nam się dobrze pracowało- zaśmiała się. Wyciągnęła dłoń i niepewnie dotknęła uszka mężczyzny jednak szybko zabrała rękę.
-Przepraszam, powinnam najpierw zapytać, głupia ja- puknęła się ręką w głowę.

-Chcesz dotknąć uszu? Mówią to zdanie przysunął się w stronę dziewczyny.
-Też mam nadzieję,że będzie nam się dobrze pracować. Zaczął zabawnie ruszać uszami i ogonem.
-Nie jesteś głupia każdy tak reaguje uważaj bo sobie coś zrobisz w główkę. Uśmiechnął się niepewnie.

-Nieee, nic sobie chyba nie zrobię- zaśmiała się i widząc, że mężczyzna się przysunął znów dotknęła jego uszek.
-Mięciutkie- uśmiechnęła się uroczo gładząc lekko futrzaste uszka.

Wszedł do sali. Nie był pewny, czy to na pewno jego klasa. Zatrzymał się w drzwiach widząc dwie osoby: nauczyciela i uczennice. Przyjrzał się mężczyźnie dokładniej. On miał kocie uszy... Zafascynowało to Antera, więc podszedł bliżej.
- Dobry... to sala III rocznika? - spytał.

Zaczął ruszać uszkami żeby połaskotać dziewczynę.
-Uważaj na główkę bez głowy trudno jest. Uśmiechał się ale nie był pewien co ma mówić.
-A właśnie wiesz,że nasza klasa musi przygotować muzykę na "imprezę"?. Irashi zaczerpnął powietrza i dokończył.
-Proszę o pomoc w przygotowaniach za pomoc masz lajtową lekcję zgoda Hannah? Nadal się uśmiechał i czekał na odpowiedz dziewczyny i nadal łaskotał dziewczynę uszami. Nagle zauważył chłopaka i powiedział:
-Tak to sala III rocznika witam . Słyszałeś o czym mówiłem tej uczennicy pokazuje na Hannah.

Zaśmiała się kiedy zaczął poruszać uszkami i łaskotać ją tym samym.
-Rzeczywiście bez głowy trudno- uśmiechnęła się, a po chwili popatrzyła na mężczyznę. Słysząc jego propozycję zaczęła rozmyślać.
-Lajtową lekcję Pan mówi?- udawała, że się zastanawia, ale jej odpowiedź była już do przewidzenia.
-Zgadzam się, interesy z Panem to czysta przyjemność- zaśmiała się i po chwili spojrzała w stronę drzwi. Widząc chłopaka puściła uszka Psora i pomachała mu.
-Hej, jestem Hannah Cleaver- posłała mu łagodny uśmiech i znów spojrzała na Psora.
-Panie Psorze, a może niech on też pomoże?- spytała po chwili.

Zachowanie tej dwójki nieco go zdziwiło. Ona... maca mu uszy? - myślał. Westchnął.
- mówicie o rocznicy założenia Harusen? Czytałem ogłoszenie na tablicy. Myzyka i elektronika... jako uczeń wyznaczonej do tego klasy muszę pomóc. - powiedział. Wciąż nie mógł oderwać oczu od uszu nauczuciela. Był to dość niespotykany widok.

-Ciesze się,że pomożesz za pomoc jest lajtowa lekcja. Uśmiechał się i machał ogonem i patrzył na wzrok nowego ucznia.
-Hannah to pewnie dziwnie wygląda nie sądzisz?. Wziął oddech i mówił dalej.
-Anter pewnie dziwią cię moje uszy od razu powiem są prawdziwe i możesz je dotknąć. Uśmiechał się już nie wiedział co robić była to dla niego trochę krępująca sytuacja.
-Hannah wiem,że to głupio zabrzmi chcesz dotknąć ogona. Po tym zdaniu zaczął łaskotać dziewczynę swoim ogonem.

-Oj tam przejmuje się Pan innymi- zaśmiała się, ale przestała macać jego uszka. Spojrzała na chłopaka i po chwili znów na mężczyznę. Słysząc pytanie mężczyzny zaśmiała się.
-Gdybym nie wiedziała, że posiada Pan ogon to uznałabym Psora za zboczeńca- zaśmiała się i lekko odsunęła kiedy zaczął ją łaskotać.
-O nie, ja mam okropne łaskotki i proszę tego nie wykorzystywać- zachichotała z uśmiechem.

Musiała przejść wszystkie sale jednak w trzeciej sali okazał się nauczyciel weszła wolnym krokiem spojrała na śmiejąca się dziewczyne a potem na nauczyciela na jej twarzy pojawiło się skrzywienie i lekkie odrzucenie.
Panie profesorze co za maniery łaskotać uczennice
Powiedziała głośno by ją usłyszał. Podeszła do nich bliżej.
Chciałam się zapisać do konkursu tego dla czwartego rocznika na pewno [an profesor o nim wie
Powiedziała łagodnie, miała standardowo męski strój, czanre spodnie,bluza a włosy upięte w koński ogon jakoś jej nawet by nie przeszkadzało gyby ten wziął ją za chłopaka.

-Rozumiem,że chodzi o konkurs z okazji rocznicy tej szkoły? Nagle Irashiemu zrobiło się głupio i powiedział:
- To przez przypadek ogonem ją załaskotałem.

Widząc kolejnego chłopaka wchodzące do klasy westchnęła. Ilu chłopaków jest w tej klasie..., pomyślała jednak słysząc głos zrozumiała, że to jednak dziewczyna i to do tego z IV rocznika. Sztywniak, pomyślała słysząc to.
-Co się Psor będzie przejmował- zaczęła.
-Przecież nie robi Pan nic złego- uśmiechnęła się do mężczyzny.

Tak dokładnie o ten chodzi, chce sięzapisać moje imię Zakuro Hana IV rocznik
Powiedziała łągodnie i włożyłą jedną ręke do kieszeni spodni czekajc az ten łąskawie zapisze ją do swojego zesziciku,

-Dzięki,że jesteś po mojej stronie Hannah. Uśmiecha się do całej grupy szczerze mówią uśmiech jest oszukany,bo jak widzi tą kobieta od razu myśli sztywniak.. Wyciągnął zeszyt z biurka i zapisał imię nazwisko i rocznik ale w myślach mówił "kurna zabawę nam popsuł ale na tym polega moja praca jak pech to pech".

Kiedy zobaczyła,że nauczyciel wpisał jej imię uśmiechnęła się pod nosem.
Dziękuje juz nie przeszkadzam i życzę miłej zabawy
Powiedziała dość chłodnym tonem lekko się ukłoniła w strone nauczyciela a dziewczyne po prostu zignorowała.Wolnym krokiem wyszła z sali mając nadzieję,że teraz będzie miałą nieco spokoju.

NMM

Spojrzała na dziewczynę kiedy wychodziła i westchnęła.
-Ale sztywniak- stwierdziła i przysiadła na biurku patrząc w zeszyt.
-Więc mamy się zająć muzyką, tak?- spytała patrząc teraz na mężczyznę.

-Tak Hannah masz jakiś pomysł bo ja nie. Uśmiechał się ale szczerze był bardzo wesoły bo poznał Hannah którą bardzo polubił.
-Zgadzam się tamten facet czy kobieta sam nie wiem straszny sztywniak z niego był. Schował zeszyt w którym zapisał imię dziewczyny i wyciągnął zeszyt do rysowania. Zaczął coś tam rysować.

-Na pewno musi to być muzyka, która każdemu się spodoba- zaczęła.
-Wie Psor, trochę rapu, hip-hopu, rocka, popu- powiedziała i uśmiechnęła się do niego.
-Umie Pan rysować?- spytała ciekawa.

-Tak coś tam umiem narysować. Uśmiecha się bardzo się ucieszył,że ktoś zauważył,że rysuje.
-Mam prośbę zajmiesz się muzyką ja też coś tam zorganizuje ale nie mam słuchu do tego.

-Jasne mogłabym, ale miło by było jakby ktoś mi przy tym pomógł- patrzyła jak mężczyzna rysuje szczerze zaciekawiona na jakim stopniu jest jeśli chodzi o rysowanie. No bo niektórzy umieją narysować patyczaki, a drudzy dzieła sztuki.

-Weź kogoś do pomocy wynagrodzę was za to. Patrzy na Hannah z można powiedzieć zauroczeniem.
-Interesuje cię jak rysuję? mogę coś narysować ale co mam rysować?