Sala III rocznika

Przez cały ten czas stał w milczeniu opierając się o ścianę. Najwyraźniej ta dwójka zapomniała, że on tam stoi. Ale nie przeszkadzało mu to. Z lekkim rozbawieniem przyglądał się wszystkim zajściom. Gdy do sali weszła jakaś dziewczyna z IV rocznika - tak, od początku wiedział, że to dziewczyna - jej chamskie zachowanie trochę go wkurzyło. Cieszył się, kiedy wyszła. Gdy Hannah i Irashi coś rysowali, Antera naszła ochota by wejść do ich umysłów. Chciał sprawdzić, co mają pod kopułą. O czym mogą myśleć? Jednak to by było w tej chwili trochę nie na miejscu... Osoby, do których umysłów wchodzi, czują, gdy to robi, a nie chciał im teraz przeszkadzać w zabawie. Powstrzymał się i przyglądał im się dalej.

-Ciesze się,że ktoś mnie lubi. Uśmiechnął się lekko i dalej poprawiał rysunek Hannah. Nauczyciel szybko dodał:
-Mam dla ciebie nową kare narysuj moją podobiznę. Uśmiechnął się lekko i dalej poprawiał garby konika i krzywy ryj. Cały czas machał ogonem i uszami ponieważ był w bardzo dobrym humorze.

-Zdaję Pan sobie sprawę, że to będzie karykatura, a nie podobizna- zaśmiała się i sięgnęła kolejną kartkę po czym zaczęła rysować mężczyznę. Kiedy skończyła znów zaczęła się śmiać.
-W sumie nie jest tak źle, wyszło lepiej niż konik- uśmiechnęła się dalej się śmiejąc.

-Tak zdaje sobie z tego sprawę ale nawet ładnie ci wyszło. Uśmiechnął się leko i podpisał rysunek Irashi Dattebayo.
-Mam ci coś narysować?

No dobra... nie będę tak stał - pomyślał. Zrobił kilka kroków i podszedł do Hannah i Irashi'ego. Popatrzył co rysują.
- Mogę się przyłączyć...? - spytał. Nudziło mu się, więc pomimo, że nie jest mistrzem w rysowaniu, mógłby robić nawet to.

Spojrzała w stronę chłopaka i uśmiechnęła się.
-Jasne, weź sobie krzesło i siadaj- powiedziała z ciepłym uśmiechem.
-Mam nadzieję, że ty będziesz lepszy niż ja- zaśmiała się przypominając sobie krzywego konika.

-Oczywiście,że możesz się przyłączyć siadaj. Przysunął krzesło chłopakowi i podał mu kartkę,ołówek i gumkę.
-Umiesz jakoś rysować czy malować?-zapytał z miły uśmiechem- jeżeli chcesz to cię nauczę.

- Kiedyś trochę szkicowałem... Ale nic szczególnego. - odparł. - Ale widzę, że ty jesteś całkiem dobry - powiedział do Dattebayo. Z rysunku Hannah zaczął robić całkiem ładny obrazek.

-Dziękuje bardzo Anter. Powiedział do Antera.
-Anter to naszkicuj coś dla nas ładnego co ty na to?. Spojrzał na Antera i podsunął mu ołówek.
-Hannah nie chce cię obrażać ale ty obrazków nie umiesz rysować tylko karekatury. Uśmiechnął się niepewnie ,ale było mu trochę głupio po tym co powiedział.

-Więc stworzysz na pewno coś ładniejszego niż ja- zaśmiała się i usiadła na biurku.
-Pozwolicie, że popatrzę sobie?- uśmiechnęła się. Spojrzała na Psora i zaśmiała się.
-Przecież mówiłam Panu, że tylko karykatury umiem rysować- posłała mu ciepły uśmiech.

- No... dobra. Mogę spróbować - zgodził się. Usiadł do ławki i położył kartkę przed sobą. Wziął ołówek do ręki. Co by naszkicować... - myślał. - Może... Przytknął ołówek do kartki i zaczął od kilku kresek, po czym łącząc je zaczęły nabierać kształtu. Po kilku minutach na kartce widniał ewidentnie pająk. Rysunek nie należał do najlepszych na świecie, ale kiepski nie był.

-Ładnie rysujesz porównaj to do Hannah i arcydzieło. Zaczął się uśmiechać do dwójki uczniów. -Hannah przepraszam za to co powiedziałem. Niepewnie się uśmiechnął i zaczął rysować był to rysunek żeby przeprosić Hannah.

Zaśmiała się na jego słowa i po chwili spojrzała na mężczyznę.
-Nie musi Pan przepraszać, przecież się nie obrażę za prawdę- uśmiechnęła się do mężczyzny ciepło i patrzyła co tam rysuję.
-Ale rysunkiem nie pogardzę- uśmiechnęła się.

Szkicował dalej poprawiając swój rysunek z każdym ruchem. Nagle spostrzegł, że na odwłoku pająka zamiast krzyża jest coś co przypominało serce. Szybko zamazał cały rysunek, by nie było tego widać.
- Em... nie wyszło mi - wytłumaczył.

-Co ci nie wyszło,że tak szybko to zamazałeś?. Patrzył na rysunek chłopaka,ponieważ chciał zobaczyć błąd.
-Hannah jak u siebie w domu się czujesz co nie na moim biurku się rozsiadasz co to ma znaczyć?!. Patrzył groźnie i gniewnie,ale szybko powiedział -Nie żartuje siedź sobie siedź z lekkim uśmiechem na twarzy.

Spojrzała na niego zaskoczona, ale po chwili odetchnęła z ulgą.
-Niech mnie Pan tak nie straszy- powiedziała z widoczną ulgą.
-Nie ładnie tak straszyć- uśmiechnęła się i poczochrała mężczyznę po głowie.

Westchnął. Odłożył ołówek i zrezygnował z dalszego rysowania. Oparł łokcie na ławce i obserwował tą dwójkę. Udawany wybuch Irashi'ego lekko go zaskoczył. Wziął kartkę z zamazanym pająkiem i zgniótł ją.

-Nie wierze,że dałaś się nabrać. Uśmiechnął się i zaśmiał był tak wesoły,ze zaczął merdać ogonem i uderzył przez przypadek dwójkę uczniów.
-Przepraszam bardzo. Na rysunku widniał rysunek Hannah i Antera na ławce w parku. Pokazał rysunek Hannah i zapytał ją
-Ładny rysunek?

-Był Psor bardzo przekonujący- zaśmiała się patrząc teraz na rysunek.
-Yey, śliczny- uśmiechnęła się czule do mężczyzny.

- Dobra, to może wrócimy do planowania imprezy na rocznicę? - spytał. - Trzeba by obmyślić listę utworów i skombinować sprzęt muzyczny. Z radia raczej nie puścimy - stwierdził.

-A właśnie o tym mieliśmy mówić a tu zaczęliśmy rysować. Powiedział
-Masz jakiś pomysł Anter. Po tym zdaniu wyciągnął 3 kartki i długopisy i powiedział - zapiszcie wasze propozycję tu mówił to pokazując na kartkę

-Myślę, że sprzęt powinna załatwić dyrekcja- wzięła kartkę i długopis po czym zaczęła wypisywać utwory pochodzące z różnych gatunków i tym samym te, które sama zna.
-Proszę- podała mężczyźnie kartkę z uśmiechem.

Również wypisał na kartce kilka utworów, poczym podał ją Datte.
- no dobra, skoro to już mamy z głowy, to ja już idę. - oznajmił i wstał. - Do zobaczenia - pożegnał się, skierował do drzwi i wyszedł.


z/t

-Dziękuje wam mam u was dług. Powiedział z uśmiecham i wyszedł.


z/t

Westchnęła, skoro wszyscy sobie poszli to i ona stąd pójdzie. Zeskoczyła z biurka poprawiając sukienkę po czym wyszła z sali.

z.t