Korytarz~~

-Dobrze do zobaczenia na lekcji o ile przyjdziecie na nią. Odwrócił się i wyszedł na dwór.


z/t

Cicho zaklął pod nosem, gdy Shana go zawołała. A było tak blisko... Zatrzymał się i odwrócił w jej stronę. Po kilku sekundach oboje stali obok niego.
- Dobra, sama chciałaś się dowiedzieć... - zaczął. Chwilę nic nie mówił, ale w końcu wyjaśnił cicho:
- Ktoś chce zaatakować Harusen.

Zszokowała ją ta wiadomość. Ktoś chciał zaatakować szkołę w której się uczy, ale kto?
- Jesteś pewien? Kto taki? I skąd masz te informacje? - spytała szeptem, by nikt prócz nich ich nie słyszał.

Zaciekawiło go to, co powiedział Suzuno. Atak na Harusen, tak? No... może wreszcie zrobi się ciekawiej. Przyglądal się chłopakowi o czekał, aż odpowie na pytani Shany. Robi się coraz fajniej...

W sumie, boże jak nudno pomyśłał, wolnym krokiem przechaszał się po korytarzu w sumie nie widział nikogo od kąt t przybył a o było trochę dziwne.

Po wyjściu z sali nie bardzo wiedział, gdzie się udać, więc chodził bez celu po korytarzu. Na uszy miał nałożone słuchawki, więc nie zwracał zbytniej uwagi na świat wokoło. Zamknął oczy, by wsłuchać się w bity. I wtedy nagle na kogoś wpadł. Słuchawki spadły mu na podłogę. Otworzył oczy. Przed nim stał chłopak, którego wcześniej nie widział. Miał brązowe włosy, oraz złote oczy.
- Przepraszam, odpłynąłem. - wydukał i schylił się po słuchawki.

Spojrzał na chłopaka który wpadł na niego. Lekko się uśmiechnął.
Drobiazg, jesteś nowy ?
Spytał zaciekawiony bo w sumie nie widzial go wcześniej albo po prostu nie było czasu sie spotkać.Wygląda jakby był z II lub III rocznika przeszło mu przez myśl.

- Tak, jestem tu parę dni. - odparł. Zawiesił słuchawki na szyi i przyjrzał się nieznajomemu. Hmm wygląda na starszego ode mnie. Zapewne IV rocznik.
- Nazywam się Anter - przedstawił się, choć nie wiedział dlaczego.

usmiechnął się do chłopaka i wyciągnał ręke na przywitanie.
- Witaj ja jestem Mugetsu z IV rocznika
Powiedział łągodnie po czym posłał mu uśmiech.

Niepewnie uścisnął mu dłoń. W tych czasach był to rzadki gest, jednak dość miły. Mugetsu wydawał mu się całkiem spoko jak na pierwsze wrażenie. Zauważył, że ma całkiem ładne, złote oczy.
Szybko odwrócił od nie go wzrok zdając sobie sprawę ze swojego spostrzeżenia. Debilu, ogarnij się... - myślał.

Masz jakiś żywioł albo inną moc ?
Spytał ciekawy w sumie chłopak miał ładne błekitne oczy ,nie ukrywał że na pierwszy rzut oka wydawał się miły . PO chwili puścił jedo dłoń i wsadził ręke do kieszeni spodni.

- Mam. Wchodzę do umysłów i snów - wyjaśnił. Trudno było to nazwać inaczej. Zdziwiło go, że go zagadywał. Zwykle nikt do niego nie gadał. Ale... może i dobrze, że rozmawiali. Anter ostatnio co raz mniej się udzielał do innych. - A ty?

- Ja mam żywioł Ziemi
Powiedział łagodnie i uśmiechnąl się do niego, poczochral mu włosy, czuł,że jakoś ma dzisiaj dobry dzień.

- Ej.. co ty robisz? - powiedział i odsunął się na krok. To, co zrobił wytrąciło Antera z równowagi. A jakiej racji do czochra? Dziwne gesty ku osobie, którą się poznało zaledwie parę minut wcześniej. Poprawił włosy, choć i tak jak zwykle wyglądały na nie czesane. Cóż poradzić, takie miał włosy.

- czochram cię ,młody
Poweidziałweoslo i uśmiechnąl siedo niego szeroko pokauzjac ząbki białe.
- gdzie teraz idziesz ? bo mi sie w usmie nudzi i moge sie gdziesz przejść.
Powiedział łągodnie o niego.

- Nie kieruje się w żadne szczególne miejsce - odparł. Pomyślał, gdzie mógłby pójść... W sumie mógłby przejść się nad jezioro i ochłodzić w wodzie. - Raczej pójdę nad jezioro.

- Jezioro ? fajnie można pomoczyć nogi i się poopalać
Powiedział wesoło i uśmiechnął się do niego.W sumie mu sie nudzilo a nie bylo nikogo innego.
- Mogę iść z toba ? Mam nadzieję,że to nie problem.
Powiedział łagodnie do niego.

Psor wyszedł z sali i poszedł gdzie ko wzrok niesie po chwili zauważył Antera i jakiegoś nowego postanowił się przywitać. Nowi i nowi ale tłumy i każdy z mojego rocznika pokaranie boskie z nimi ale o tym tylko myślał a do uczniów powiedział:
-Witaj Anter. Kim jesteś powiedział do nowego ale gdy zobaczył to co zobaczył wybuchnął złością i powiedział.
-Co to ma znaczyć czochrasz po głowie mojego Antera wytłumacz się krzyknął

Spojrzał na chłopaka i już chciał sie przywitać keidy ten na niego nakrzyczał.
Hol hola facecie czochrac to ja mogę i nawet bobra a jestem z IV rocznika zwię się Mugetsu
Powiedział oschle do niego jakoś nie bardzo przejął się krzykiem tego dziwnego faceta.

-A ja jestem Irashi Dattebayo jestem tu Nauczycielem, Odpowiedział równie oschle co chłopak. W myślach mówił czochraj sobie bobra jak chcesz ale od Antera mi won!

Kiedy usłyszał nauczyciel jego na twrzy pojawil się szerszy uśmiech.
- Miło mi psorku co zazdosrny o ucznia ?
Uśmiechnął się wrednie i znowu poczochrał Antera po włsoach.Chciał zobaczyć rekacje tego naczyciela nauczyciel zakochał się w uczniu ? przeszło mu przez myśl po chwili odsunął dłoń od chłopaka.

-Dla twojej informacji tak mam 19 lat jestem trochę starszy od was. Uśmiechnął się i oparł o ścianę. ciekawe co odpowie jestem bardzo ciekaw

Spojrzal na chłopaka no no jaki dumny z swojego wieku pomyslal.
- Jesteś psorku tylko o rok starszy więc nie masz się czym chwalić
Uśmiechnął się do niego i skrzyżował rece na piersi.

-powiedziałem to żeby uniknąć pytań o wiek bo często mi je zadają. Machnął ogonem i mówił dalej:
-Mugetsu skończmy ten temat dobra dosłownie przed paroma godzinami o tym gadałem.

A co mnie obchodzi twój wiek i wgl twoje życie ? Pomyślał patrzac na niego i podniósł brew do góry. Mnie nie ineresuje twoje życie prywatne wybacz . Powiedział oschle.Dobra psorek mnie tu nie chce to na razie . Powiedział łagodnie po czym poczochral chlopaka po włosach a nauczycielowi kiwnal glowa na do widzenia.

z/t